Blog budowlany? Nie tylko !
Nie będę dzis pisała o budowie lecz o czymś strasznym co dziś spotkało naszą rodzinę. Dziś rano nasz mały piesek, który był z nami zaledwie od roku zaginął. Wystraszył się głośnego huku wywołanego przezjakiegoś oszołoma i uciekł w niewiadomym kierunku. Pomimo natychmiastowego "pościgu " za nim , nie udało się go znaleźć. Dałam ogłoszenie do miejscowego radio, szukałam po osiedlach i nic, wschronisku też nic. Chyba go ktoś ukradł bo to niemożliwe żeby tak się rozpłynął. Jest taki straszny mróz a on jest chudziutki i mały. Normalnie boję się o niego. W życiu bym nie pomyślała, że tak go pokocham. Dzieciaki płaczą. Co robić, czy uważacie, że znajdzie drogę do domu? A może coś mu się stało?