wpisy na blogu

jeszcze trochę i będą skończone obie równolegle. W górnej zamontowana już jest wanna, w poniedziałek zostanie wyłożona płytkami i we wtorek będzie fugowanie. Przyjechał rownież gres polerowany na cały dół ( poza kuchnią i gabinetem). Historia tego gresu jest długa, bo kochani leżał on sobie 3 lata na działce u rodziców, zakupiony do bliźniaka, którego miałam kupić. Był to piękny domek od dewelopera, do którego miałam już klucze no i kupiłam ten gres 50m2. Ale niestety nie wyszło. Za to płytki wykorzystam teraż, bo wiadomo każdy grosz się liczy.  No to teraz zdjęcia