kolorowo
dawno nie pisałam, co nie znaczy , że nie podglądałam Waszych poczynań. U mnie robi się kolorowo. Kuchnia skończona, czekam na meble, prawdopodobnie na początku przyszłego tygodnia będą korpusy, salon i jadalnia właściwie też pomalowane, został jeszcze wiatrołap i korytarz i dół gotowy do kładzenia paneli. Właściwie tylko w jednym pokoju na dole będą panele. Kolory w salonie to dotyk mgły, batystowy fiolet, w kuchni chiński nefryt a w gabinecie muślinowy turkus. Kupiłam również tapetę na ścianę telewizyjną do salonu. Niestety nadal musicie zaglądać do galerii żeby zobaczyć te śliczności. Acha zapomniałam dodać, że dziś teść zrywa kafle we wiatrołapie, które zostały położone wczoraj. Nawet gadać mi się o tym ni chce. Mam nadzieję, ze poprawka będzie lepsza. Poprostu moi wykonawcy zgotowali mi koszmar na koniec swoich działań. Pozdrawiam Was kochani